środa, 23 grudnia 2015

Gaz, elektryka, ściana

Kolejne prace trwają. Przedostatnia sobota na strychu wyglądała jak duży plac budowy - tłoczno, grono fachowców z rożnych dziedzin, pierwsze szczegółowe konsultacje dotyczące wykończeniówki.

Wyprowadzono nam do mieszkania rury z gazem. Oczywiście nie obędzie się bez remontu przedpokoju moich rodziców, ale to wiedzieliśmy od początku. Trzykrotnie taniej było jednak od nich pociągnąć rurki niż z piwnicy.


Elektryka też powinna za niedługo dobiec końca. W każdym razie jedna skrzynka już zamontowana i kabelki siedzą w bezpiecznikach :)




A. nabył nowego fachu (bo przecież jest już wyśmienitym murarzem ;)) i docieplił oraz ofoliował ścianę dzielącą nasze poddasze od suszarni sąsiadów. Ta praca mu się podobała, w przeciwieństwie do doszlifowania ostatnich fragmentów belek, których szczerze oboje mamy już dość. Wiem, że miałam o nich napisać, ale jakoś tak czekam na lepszy moment - chyba aż wreszcie będą skończone. Fachowiec zamknął ścianę już niemal do końca -  wciąż odkryty pozostaje fragment gdzie będzie umieszczony kocioł gazowy.
Wyprowadziliśmy też dwa odpowietrzenia - wszyscy nie mogą robić wszystkiego, bo jest zamieszanie, a więc tego zadania podjęłam się z tatą. Zrobiliśmy dwa łatwiejsze, bo te, które będą schowane za płytą. Kolejne dwa trzeba dobrze przemyśleć, gdyż oprócz spełniania swojej funkcji mają być także widoczne w mieszkaniu jako element wystroju ;) Tak więc moją nową umiejętnością jest składanie rur pcv!



Na początku stycznia, jak już chyba wspominałam, wejdą "opłytowywać" nam mieszkanie - coraz częściej właśnie tego słowa zaczynam używać, "strych" powoli idzie w odstawkę :) Nie możemy się doczekać! Choć z drugiej strony przeraża nas ilość prac, które do tego czasu jeszcze trzeba wykonać.


14 komentarzy:

  1. Widzę, że szybko Wam idzie, ja dopiero po mrozach stawiam ściany działowe potem wszelakie instalacje a dopiero potem płyty... Ale ostatnio kupilam z tatą drzewo na schody które on sam zrobi już tak sie nie moge doczekać że masakra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie usłyszeć, że według kogoś to jest szybko :D Nam się ciągnie w nieskończoność! ;) Drewniane schody <3 Czyli jak rozumiem będzie dwupoziomowe mieszkanie?:) M.

      Usuń
    2. Nie nie, tez adaptuje poddasze a na dole mieszkają moi rodzice.

      Usuń
    3. W sensie w domu jednorodzinnym ��

      Usuń
    4. Aaa, jasne. To życzymy powodzenia!:)

      Usuń
  2. Nie wiesz nawet jak Ci zazdroszczę. Nie mogę się doczekać, kiedy u mnie prace będą już na tym etapie, póki co mam już porządny fundament :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super!:) a na tym etapie znajdziesz się szybciej niż myślisz... ja niedługo będę wrzucała post z całym opłytowanym poddaszem i ścianami, a przecież dopiero co przed chwilą robiliśmy instalacje! Pozdrawiam! M.

      Usuń
  3. Akurat w moim przypadku aktualnie w domu również trwają prace powiedzmy elektryczne. Zdecydowałem się na ofertę od https://olsztynskieokna.eu/ i jestem w trakcie montażu oraz zakładania paneli fotowoltaicznych. Jestem przekonany, że jak najbardziej takie rozwiązanie pozwoli mi na ekonomię jeśli chodzi o prąd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście takie instalacje są niezbędne aby nasz dom w pełni był funkcjonalny. Ja jeszcze od samego początku postawiłem na instalację fotowoltaiczną. Fajnie, że firma http://inovativ.pl/ zna się na rzeczy i wiem, że można zaufać fotowoltaice zainstalowanej przez nich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak najbardziej jeśli chodzi o samą elektrykę to ja od razu również u siebie zdecydowałam się na montaż instalacji fotowoltaicznej. Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać na stronie https://budynkowo.pl/news/fotowoltaika-na-zabytku/ jak wygląda montaż takiej instalacji na zabytkach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze by, do tego dodała montaż paneli fotowoltaicznych, które zresztą są bardzo fajnym rozwiązaniem. Zdecydowanie mogę każdemu polecić przeczytanie https://tojadom.pl/ile-czasu-zajmuje-montaz-paneli-fotowoltaicznych/ gdzie dokładnie opisano to ile zajmuje czasu montaż panel fotowoltaicznych.

    OdpowiedzUsuń