poniedziałek, 7 grudnia 2015

Wylewka!

Dzieje się! Nie aż tak dużo, ale jednak :) Teraz już chyba mogę powiedzieć, że strych wygląda jak mieszkanie w remoncie.
Mamy wylewkę!

Zanim przyjechała ekipa musieliśmy dokładnie wysprzątać cały strych. Całe szczęście wciąż użytkujemy suszarnię sąsiadów, więc tam przesieliśmy wszystkie nasze graty.
Panowie spędzili cały dzień na robocie. O siódmej rano przywieźli nam górę piachu, a po 8 zaczęli już działać - rozłożyli styropian starając się wyrównać nierówności naszych belek i akermanów, a następnie wykonali "instalację wodno-betonową" - to moje nazewnictwo, a mówiąc po prostu wyprowadzili z naszego mieszkania przez okno rurę z wodą do tego bębna mieszającego cement z piachem (gruszki?), a drugą rurą, przez klatkę, puścili własnie gotową już wylewkę. Wszystko kolejno równali i ubijali (?) dziwną pulsująca maszyną. Niestety zabrakło im piasku na dosłownie 1 m2 podłogi! Sami dokończymy ten kawałeczek w najbliższym czasie. Zostaliśmy poinstruowani, aby 2-3 dni nie chodzić po wylewce. W poniedziałek, czyli dziś należało ją zrosić, aby jeszcze lepiej się związała. Właśnie zakończyłam tę pracę i donoszę najnowsze zdjęcia :)



Przy okazji zmierzyliśmy dokładnie powierzchnię poddasza po podłodze, wyszło nam 91 m2.


Na zdjęciach widać także naszą nową wentylację - rura bardzo nam się spodobała i postanowiliśmy jej nie zabudowywać, a wręcz przeciwnie, wyeksponować :) Taka sama wentylacja została wykonana w łazience, ale wychodzi na dach w suszarni sąsiadów, a więc u nas nie będzie jej widać.


Miałam wrzucić jeszcze zdjęcie zabudowanej antresoli, słabej jakości bo tam ciemno, a nie jestem takim specjalistą jak A. żeby ustawić dobrze wszystkie parametry w aparacie ;)


Kolejne prace należą do elektryków, którzy jeszcze nie skończyli, wejść musi też gazownik i fachowiec, który dobuduje resztę ściany dzielącej dwa strychy. My musimy doszlifować belki, zacząć konstruować przedłużenie stropu antresoli i zagruntować ściany. Tyle do świąt. Po świętach, na samym początku nowego roku wchodzą panowie od zabudowy kartonowo-gipsowej, a A. i M. będą wykonywać kolejny milion małych prac, które wciąż są do zrobienia :)

2 komentarze:

  1. Super sprawa :) Czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!:) W miarę możliwości informujemy na bieżąco!
      Pozdrawiam,
      M.

      Usuń