wtorek, 10 listopada 2015

Ocieplanie poddasza

Dlaczego minął już miesiąc odkąd zdawałam relację z budowy? Dlatego, że działo i dzieje się tyle, że trudno znaleźć mi czas na pisanie, ale też ze względu na to, że lubię jak coś jest skończone - dopiero wtedy chcę się podzielić całym procesem i efektem końcowym :)

Prace związane z uszczelnieniem dachu i ociepleniem poddasza dobiegły końca. Oprócz umocnienia więźby i wstawienia okien, o czym już pisałam, nasi fachowcy zajęli się także szeregiem innych prac. Konieczna była zmiana miejsca włazu na dach i wymiana go. Do tej pory kominiarze dostawali się tam z naszego strychu, ale jakoś nie wyobrażamy sobie tego, że zawsze miałoby tak być, więc ustaliliśmy, że zostanie przeniesiony do suszarni sąsiadów. Wygląda on jak małe okno umieszczone u szczytu dachu - gruby kominiarz raczej nie dałby sobie z nim rady ;)


Gdy dach został uszczelniony od zewnątrz, okna były wstawione, zaczęła się praca wewnątrz naszego przyszłego mieszkania. Początkowo więźba została szczelnie obita folią paroprzepuszczalną. Zgodnie ze sztuka budowlaną wszystkie dachówki powinny zostać ściągnięte i to bezpośrednio pod nimi folia ta powinna się znajdować. Jako, że rozwiązanie to jest niesamowicie drogie i można stwierdzić, że mało wykonalne, rzadko kto się go podejmuje. Tym bardziej, że to zastosowane u nas jak i na wielu innych poddaszach, spełnia swoje zadanie.


Kolejnym etapem było wyprowadzenie odpowietrzenia i nabicie łat, pomiędzy które została włożona wełna - zdecydowaliśmy się na 20 cm. (15+5) izolację wełną skalną Rockwool Superrock o współczynniku przenikania ciepła λ D = 0,035 W/mk, czyli bardzo dobrym :)


I wreszcie przyszedł czas na ostatni ruch - kolejne zabezpieczenie całego dachu, tym razem folią paroizolacyjną.




Znowu dorobiliśmy się ogromnego bałaganu. Kontenera dawno nie ma, a gruzu i innych śmieci nazbierała się pokaźna górka. Teraz kombinujemy jak to wszystko wywieźć i przymierzamy się do uprzątnięcia suszarni sąsiadów, która tonie w naszych rzeczach i w pyle.




1 komentarz:

  1. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń