piątek, 25 września 2015

Cegły


Wczorajszy dzień przyniósł nam bardzo dobre informacje, na które czekaliśmy już właściwie trzeci miesiąc. Zostałam przyjęta na studia doktoranckie, więc jedna z niewiadomych pt: co dalej, została wyjaśniona :) 


Wracając do strychu. Chyba jeszcze o tym nie wspominałam, ale będziemy mieli coś w stylu antresoli - będzie ją tworzył strop klatki schodowej. Niestety pomieszczenie będzie stosunkowo małe, nadające się na mini sypialnię lub schowek, raczej nie będzie się tam dało stanąć wyprostowanym. Lepsze jednak to niż nic :) 

W trakcie tego jak wyburzaliśmy podłogę, pozbywaliśmy się też dwóch ścianek, które nie będą nam potrzebne - jedną z nich tworzyło "przepierzenie" oddzielające antresolę od strychu (ścianka ta tworzyła w przeszłości zabezpieczenie przed złodziejami), drugą był natomiast zabudowany kawałek, który należało wyburzyć żeby zrobić miejsce na wentylację i przejście do przyszłej łazienki.
Jako, że na tym etapie wiedzieliśmy już, że będziemy murować konstrukcyjny słupek, postanowiliśmy wykorzystać do niego stare cegły, które ze względu na jakość i oldschoolowy wygląd, chcemy pozostawić odkryte, jako element dekoracji mieszkania. Należy dodać, że cegły te mają już niemal 60 lat, ale ich stan jest więcej niż zadowalający :) Tak też skuwanie ścian było czynnością delikatną na tyle na ile się dało, zależało nam na tym, że odzyskać jak najwięcej materiału. "Przepierzenie", o którym wspominałam było wykonane około 10 lat temu z pustej cegły, początkowo mieliśmy także pomysł, aby ją zachować, ale jej jakość była tak marna, że rozpadała się w rękach. Nie mniej jednak, A. stworzył ciekawą animację z rozbiórki :)
Poniżej kilka zdjęć, a o wyburzaniu pozostałych ścian w kolejnym poście :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz